Każdy kawałek drewna niesie w sobie lata życia.
Ja daję mu drugie - jako sztukę użytkową, która przetrwa pokolenia.
Bez kompromisów.
Koncepcja, rzemiosło i materiał, który żyje.
Lite drewno nie kłamie.Sebastian Opałczyński
Kawałek Jesionu mówił: weź mnie. Wziąłem. Widziałem efekt końcowy jeszcze zanim go dotknąłem.
Ta dębowa belka nosiła blizny. Nie było szkiców. Nie było pomiarów. To nie była walka z materiałem - to był taniec z nim.
Forma, która nie walczy z naturą drewna.
Słoje dyktują kształt.
Pęknięcia stają się detalem.
Drewno działa cuda, nawet w miniaturze. Pudełka, stojaki, drobiazgi. Czasem największe wyzwanie to zmieścić koncepcję w małej formie.
Drewno owocowe to gratka - twarde, gęste, pełne charakteru. Te taborety to mój początek - jeszcze bez konceptów, ale już z poszanowaniem dla materiału. Proste. Uczciwe. Użytkowe.
Pierwszy raz zrobiłem motyle na pęknięciu. Babciny stołek był poligonem doświadczalnym - nauczyłem się, że drewno nie musi być idealne, żeby było piękne. Czasem trzeba pozwolić mu być po prostu drewnem.
Top z dębu - szlachetny, ciężki, wieczny. Dół z sosny - lżejszy, malowany na czarno. Przeciwieństwa się przyciągają. Ta konsola to gra kontrastów - materiałów, kolorów, filozofii. Minimalizm spotyka się z surowością.